poniedziałek, 23 grudnia 2013

Jedna wiadomość, a tak może poprawić humor, wywołać tyle pozytywnych emocji. Dopiero po chwili ta wiadomośc sprawiła, że poczułam się jeszcze gorzej niż przed jej otrzymaniem. To dziwne. Chyba jestem złym człowiekiem. Na pewno. Bycie dobrym sprawia więcej trudności niż mogłoby się wydawać. Zawsze oceniam innych ludzi, wytykam im co robią źle. Dopiero od jakiegoś czasu uświadamiam sobie, że przy mnie te osoby są chodzącymi aniołami. Podobno każdy popełnia błędy. Podobno wszystko da się wybaczyć. Ale jaki jest w tym sens, skoro popełniamy je świadomie? Dokładnie wiemy, jakie konsekwencje nas czekają w zamian za nasze czyny, ale liczymy na to, że ból po naszej zdradzie wyleczy czas. Ja też naiwnie wierzyłam, że czas jest lekarstwem na każdy spór. Być może dalej w to wierzę, nie wiem. Ale nawet czas nie spowoduje, że coś ot tak wymarze się z naszej pamięci. Jedynie w większym lub mniejszym stopniu ukoi zawiść. Moim celem w życiu, odkąd pamiętam, było bycie dobrą przyjaciółką. Bycie fair wobec osób, które zachowują się fair wobec mnie. Teraz moje wartości poszły się pieprzyć, a ja zaplątałam się w czymś, co pewnie za jakiś czas okaże się nie warte nawet jednej łzy. A co tu dopiero mówić o cierpieniu tak kochanej osoby, która nie zasluguje na taki cios. Jestem bardzo złą osobą, więc jak mozecie to lepiej mnie unikajcie.


************************************************************************

KOBIECA LOGIKA, POZDRAWIAM J 


Przy okazji chciałabym życzyć wszystkim zdrowych, wesołych i przepełnionych miłością świąt :-*


2 komentarze:

  1. Też uważam siebie za złą osobę... raniłam ludzi... wciąż to robię... ale wiesz co jest najważniejsze? że z tym walczysz... mnie ta walka pomaga załagodzić ból w sobie... ból który sprawiam innym, moje sumienie jest odrobinę mniej zbrukane, bo wiem, że walczyłam, że nie chciałam tego, że wciąż walczę i się nie poddam. Bo grunt to dążyć do bycia dobrym. Mino upadków, potyczek, bólu, zdrad... dążyć do celu, pragnień i nieść ze sobą uczucia. Bardzo często czuję się tak, jak opisałaś to u góry... ale wierzę, że jesteś silna, że zmierzysz się z tym i wygrasz z własnym cieniem. Wiara jest ważna i nadzieja również...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie najgorsze w tym wszytskim jest to, że wiedziałam od samego początku, ze popełniam ten błąd i dobrze wiedziałam, jakie będą konsekwencje. Przeraża mnie też to, ze gdybym miała szansę to chyba popełniłabym go drugi raz. Co nei zmienia faktu, że jest mi strasznie przykro i nie poznaję samej siebie, ale tak to już bywa jak w nasze życie wkracza mężczyzna :))

      Usuń

chętnie pokonwersuję na ważne tematy.