Chłodny wiatr owiewa Twoje ciało, a Ty wciąż stoisz w miejscu,
czekając na wiosenny deszcz z butelką wina w dłoni.
I masz tyle do powiedzenia, ale dławisz się słowami.
Zamykasz oczy, aby nauczyć się w ciemności dostrzegać światło.
Wciąż czujesz to podrażnienie na swoim sercu,
które uderza w Twoją klatkę piersiową w inny niż dotychczas sposób.
Nie potrafisz określić, co chcesz przekazać i co czujesz,
ale liczysz na to, że inni zrozumieją.
Kropla.
Słyszysz ten dźwięk?
To mój wewnętrzny krzyk, wyzwolenie.
To moja wolność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
chętnie pokonwersuję na ważne tematy.