wtorek, 20 maja 2014

Idealna pogoda, by kochać. I być kochaną. A jedyną rzeczą, którą robię jest wpatrywanie się w tą intrygująco piękną twarz, która już nigdy nie spotka się z moją. Za oknem cudowne lato, a w moim sercu wieczna zima panująca od spojrzenia i tonu głosu, którym je mrozisz. Czy okażesz mu kiedyś jeszcze trochę ciepła? Bo byłoby idealnie móc znów poczuć Twój oddech na moich powiekach. I robić z Tobą milion nowych rzeczy, których nigdy wcześniej nie zaznałam. Przeżyć coś niesamowitego. Kłócić się. Płakać. Umierać z miłości. Mogliśmy mieć to wszystko w jedną chwilę. Wybrałeś inną drogę, która wcale nie okazała się dla mnie obca. Ale pamiętaj, że wybrałeś tę prostszą drogę, która prowadzi tylko do jednego, spokojnego miejsca, które idealnie znasz. Druga mogła zabrać Cię w coś nieznanego, szalonego. Może zechciałbyś się wrócić? Jeszcze masz szansę, bo stoję tutaj na tym słońcu z nadzieją, że stopisz drzemiący we mnie lód. Pewnie jeszcze trochę poczekam.

'Nie chcę osądzać, 
Co jest w Twoim sercu, 
Ale jeśli nie jesteś gotowy, by kochać,
To jak możesz być gotowy, by żyć?'


5 komentarzy:

  1. Czasem tak ciężko ruszyć dalej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami opłaca się czekać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje słowa idealnie opisują sytuację w jakiej się znalazłam...

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze przykro się patrzy na ukochaną osobę, która idzie, ale nie w naszą stronę. życzę dużo siły.

    OdpowiedzUsuń

chętnie pokonwersuję na ważne tematy.